Citatio.pl

Wpisy z tagiem "Jezus":

2020-04-12

Uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego czyli Wielkanoc

Zmartwychwstanie Pana Jezusa nastąpiło w 33-cim roku po Jego narodzeniu.

(Szczegóły te wyjęte są z Ewangeliów świętych).

W uroczystości dzisiejszéj, którą święty Grzegorz Nanzyazeński nazywa uroczystością nad uroczystościami, Kościoł Boży obchodzi najweselszą ze swoich świętych pamiątek, bo pamiątkę Zmartwychpowstania Pana Jezusa. W wielką Środę, w Wielki Czwartek i w Wielki Piątek czytał nam z Ewangelii świętych szczegóły Męki Pańskiej i śmierci Jego, dziś téż Ewangelie tak nam znowu ogłaszają szczególy Jego cudownego Zmartwychwstania.

Po złożeniu w grobie Pana Jezusa, Apostołowie i święte niewiasty, które towarzyszyły Zbawicielowi na górę Kalwaryi, nie odstępując już Matki Bożéj, te smutne chwile wraz z Nią spędzili na płaczu i modlitwie, a krzepiąc się nadzieją zapowiedzianego im przez Pana Jezusa Zmartwychpowstania. Śmierć i pogrzeb Zbawiciela nastąpiły w piątek, przezdzień więc następny to jest sobotę, już i dla smutku w jakim byli wszyscy, już i dla tego że to był dzień świąteczny u Żydów, nie wychodzili oni z domu. Lecz skoro zaświtał dzień trzeci niedzielny, zaraz i Apostołowie i święte niewiasty, zajęli się dopełnianiem tego, czego śpiesznie składając przenajświętsze Ciało Pańskie w grobie dopełnić w piątek nie mogli, to jest nabalsamowaniem tegoż przenajświętszego ciała wonnemi olejkami, co przy składaniu Go w grobie, było tylko na prędce uczynione.

Gdy więc skończył się już szabat, to jest z soboty na niedzielę o świcie, święta Marya Magdalena, święta Marya Jakóbowa i święta Salome, owe błogosławione uczenice Pana Jezusa, które zawsze były przy Nim, i przy Matce Bożéj, zakupiły wonnych olejków, któremi u żydów był zwyczaj balsamować ciała po śmierci, i pośpieszyły do grobu Pańskiego, dochodząc do niego gdy już weszło słońce. Grób w którym złożono Pana Jezusa, był grobem przygotowanym przez Nikodema z Arymatei, bogatego pana żydowskiéj ziemi, dla niegoż samego, i dopiéro po śmierci Chrystusa Pana pobożny ten człowiek a do liczby uczniów Zbawiciela należący, odstąpił go dla Niego. Był on wykuty w skale, w kształcie podziemnego obszernego sklépu, i miał drzwi przez które wchodziło się do wnętrza. Święte niewiasty całém sercem zajęte usługą którą miały oddać przenajświętszemu Ciału Pańskiemu, wychodząc z domu po zakupienie wonnych olejków, zapomniały że wejście do grobu Pana Jezusa, przywalone zostało ogromnéj wielkości kamieniem. Przypomniały to sobie dopiéro już do Grobu dochodząc, i kłopotały się same że nie wzięły z sobą mężczyzn silniejszych, czując że nie będą w stanie kamienia tak ciężkiego z miejsca poruszyć. Jedna téż do drugiéj mówiły: „Cóż poczniemy jak przyjdziemy do grobu, kiedy nie mamy z sobą nikogo, coby nam kamień wejście do niego zawierający odwalił.” Szły jednak dalej, bo ich serce pędziło do miejsca w którém złożono ich najdroższego Pana, i nie zrażała ich trudność, jaką przewidywały w dostaniu się do niego. To téż usunął ją przed niemi Pan Bóg.

Doszedłszy do grobu, ujrzały on ogromny kamień odwalony, i co prędzéj z uczuciem czci najgłębszéj weszły wewnątrz wykucia skały, gdzie Pan Jezus był złożony. Lecz nie znalazły tam już przenajświętszego Ciała, tylko ujrzały Anioła w przecudnéj postaci młodzieńca, ubranego w białą jak śnieg szatę, siedzącego po prawéj stronie miejsca, gdzie wprzód było Ciało Pańskie. Na widok ten zdumiały się niezmiernie, a nawet zrazu i przeraziły, lecz Anioł rzekł do nich: „Nie lękajcie się: szukacie Jezusa który był ukrzyżowany, a po śmierci tu złożony. Nie ma już Jego ciała w grobie na tém miejscu gdzie bylo pochowane, które jak widzicie jest próżném. On zaś powstał. Idźcie przeto, i co prędzej donieście o tém Piotrowi, jako najstarszemu z Apostołów, i innym uczniom, i oznajmijcie im że Pan udał się do Galilei: Niech i oni tam pójdą, a będą Go oglądać, według tego jak im to Sam zapowiedział.”

Słysząc to święte niewiasty, a i od widzenia Anioła, i od tego co im powiedział nadzwyczaj wzruszone, pobiegły co prędzéj spełnić dane im polecenie. Święta Marya Magdalena, pierwsza pospieszyła, wyprzedzając swoje towarzyszki, i zastawszy świętego Piotra wraz ze świętym Janem, sama jeszcze nie wiedząc co się to stało, i jakby niedowierzając widzeniu jakie miała, zawołała do nich: „Byłyśmy u grobu Pańskiego, gdzie zaniosłyśmy wonne olejki dla namaszczenia Jego ciała; lecz Go już tam nie znalazłyśmy. Wzięto ciało Jego z grobu, i nie wiemy gdzie je złożono.”

Wtedy już bowiem Pan Jezus był z martwych powstał i z grobu wyszedł, co tak nastąpiło. Nazajutrz po ukrzyżowaniu Pana Jezusa, żydzi wiedząc iż Zbawiciel zapowiedział był Swoje po trzech dniach zmartwychwstanie, umyślili przy grobie jego postawić straż, aby temu, jak mniemali że to mogą uczynić, przeszkodzić. Udali się więc do Piłata jako Wielkorządcy miejscowego, domagając się aby kazał umieścić żołnierzy przy grobie Pana Jezusa, żeby jak mówili, nie skradli ciała Jego uczniowie, i nie rozgłosili potém że zmartwychpowstał. Piłat zgodził się na to: straż przy grobie Pańskim umieszczono, a sam orób obwarowano, przykładając urzędową pieczęć do kamienia zamykającego wejście.

Żołnierze przystawieni, czuwali noc całą, z oka nie spuszczając grobu. Lecz zaraz po północy, kiedy zaledwie świtać poczynało, patrzą: a oto zstępuje z Nieba Anioł w szatach tak białych jak śnieg, i otoczony taką jasnością i tak nagle z Nieba pojawiającą się, że to przyjście jego, wyglądało jakby straszna błyskawica, a nie przez czas mgnienia oka, jak to zwykle bywa, trwająca, lecz otaczająca ciągle swoim blaskiem tego posłannika niebieskiego. To już przeraziło niezmiernie żołnierzy; ale jeszcze bardziéj się zlękli, gdy ujrzeli tegoż Anioła z takim pędem rzucającego się na kamień zawierający grób Pański, i tak gwałtownie go odwalającego, że w téjże chwili powstało ztąd straszne trzęsienie ziemi. Strażnicy padli na ziemię jak nieżywi, a wtedy Pan Jezus powstał z grobu, już w ciele chwalebném i ubóstwioném, to jest takiém jakie mieć będą wszystkie dusze wybrane po powszechném ciał zmartwychwstaniu, i najprzód niezwłocznie okazał się Swojéj najdroższéj Matce, aby po ciężkich boleściach jakie przebyła co prędzéj Ją najpierwszą pocieszyć.

Tymczasem święci Piotr i Jan, odebrawszy wiadomość od świętéj Magdaleny, że ona Pana Jezusa nie zastała już w grobie, co prędzej tam się udali. Jan pierwszy przybył, a nie śmiejąc wejść wewnątrz póki Piotr nie nadejdzie, ujrzał w grobie leżące prześcieradło, w które owinięte było przy złożeniu Ciało przenajświętsze, a za przybyciem Piotra gdy weszli obaj wewnątrz grobu, ujrzeli i osobno zwiniętą chustkę, którą owiązana była głowa Pana Jezusa, gdyż tak chowali żydzi swoich zmarłych. Wtedyto, jak się zdaje, okazał się Pan Jezus Piotrowi, o czém wspomina Ewangelia świętego Łukasza, iż mówili Apostołowie że Pan okazał się Piotrowi, 1 a ten przekonawszy się o zmartwychwstaniu Pańskiém, odszedł z Janem, aby i innym uczniom co prędzej to oznajmić. Przy grobie pozostała tylko święta Marya Magdalena, rzewnie płacząca, gdyż dotąd dostatecznie przekonaną nie była o Zmartwychwstaniuu Pana. Jakby więc jeszcze wątpiąc czy w istocie nie ma już jego ciała w tém miejscu, przybliżyła się do wejścia do grobu, i rzuciwszy wzrok wewnątrz, ujrzała tą razą już dwóch Aniołów w bieli, z których jeden siedział przy miejscu gdzie spoczywała głowa Zbawiciela, a drugi gdzie Jego nogi, i którzy rzekli do niéj. „Niewia- sto dla czego płaczesz?” — „Płaczę dla tego, odpowiedziała Święta, że oto zabrano nam ciało Pana mojego, a nie wiem gdzie je złożono” i to powiedziawszy odwróciła się, aż patrzy a oto stoi ktoś przed nią, i pyta ją podobnież jak Anioł mówiąc: „Niewiasto dlaczego płaczesz?” Magdalena wnosząc iż to być musi ogrodnik tego ogrodu w którym był grób Pana Jezusa, i że on najlepiéj będzie wiedział gdzie jest ciało Jego: „Panie, rzekła, może to ty wziąłeś ztąd ciało Mistrza naszego, powiedz mi więc gdzieś Je złożył, a ja je wezmę napowrót.” Lecz to był nie ogrodnik, lecz Sam Pan Jezus, który zawołał na nią po imieniu mówiąc: „/Marya/” 2 a Święta poznając wtedy Zbawiciela, uradowana nad wszelki wyraz, upadła Mu do nóg zawoławszy tylko: „/O! Mistrzu mój!/” 3 i chciała przenajświętsze stopy Pańskie ucałować; lecz Pan Jezus rzekł do niéj: „Nie dotykaj się Mnie, bo już teraz nie dozwolę ci ucałować nóg moich, aż gdy po powrócie do Ojca Przedwiecznego, otworzę wam Niebo i tam kiedyś i ciebie wezmę. Teraz idź do Apostołów, których kocham jak braci moich, i oznajmij im żeś mnie widziała, i że Ja niedługo już tu na ziemi mając przebywać, wkrótce wstąpię do nieba do Ojca mojego i Ojca waszego, Boga mojego i Boga waszego.”

Tak nam tedy Ewangelie święte opowiadają Zmartwychwstanie Pańskie, a oprócz wyżéj wymienionych objawień się Pana Jezusa, wspominają i o kilku innych które wtymże dniu miały miejsce. Lecz prócz tego, później, często jeszcze raczył Zbawiciel okazywać się uczniom swoim i z przenajświętszą Matką Swoją jak najczęściéj przobywał, aż gdy w dni potém czterdzieści, do Nieba wstąpił.

Pamiątka Zmartwychwstania Pańskiego, od najpierwszych czasów Kościoła z największą uroczystością obchodzoną była. Za papiestwa zaś świętego Sylwestra, na Soborze Nicejskim, uchwalono aby w roku każdym obchodzić ją w pierwszą niedzielę po pełni marcowéj.

Pożytek duchowny

Pan Jezus po Swojém Zmartwychwstaniu miał ciało już ubóstwione: w skutek tego mogło ono z miejsca na miejsce przenosić się w mgnioniu oka; przytém nie doznawało żadnych zewnętrznych wrażeń, i nakoniec śmierci już nie podlegało. Takimi powinniśmy być na duszy, gdy wskrzeszeni mocą Bożą, ze śmierci w któréj grzech nas trzymał przechodzimy do życia łaski. Wtedy powinniśmy dawać pierwazeństwo rzeczom tyczącym się duszy nad rzeczami doczesnemi; powinniśmy rączo służyć Panu Bogu, i żadnym ziemskim uczuciom nie poddawać się. Nakoniec powinniśmy trwać w łasce, to jest nie wracać już do grzechu, a więc nie ulegać śmierci na duszy.

Modlitwa (kościelna)

Boże któryś w dniu dzisiejszym przez Jednorodzonego Syna Twojego Zmartwychpowstającego, bramy wieczności nam otworzył; i serca nasze ku pożądaniu chwały niebieskiéj łaską Twoją podnieś, i z miłosierdzia Twojego do tejże nas chwały doprowadź. Przez tegoż Paną naszego i t. d.

Na tę intencyą: Zdrowaś Marya.

Żywoty świętych Pańskich o. Prokopa kapucyna (1882), s. 171–173.

Footnotes:

1

Łuk. XXIV. 34.

2

Jan XX. 16.

3

Tamże.

Tags: „Żywoty Świętych Pańskich” o. Prokopa Kapucyna Jezus Wielkanoc zmartwychwstanie
2020-04-10

Koniec Męki naszego Pana Jezusa Chrystusa – od Jego Ukrzyżowania do złożenia w grobie Jego Przenajświętszego Ciała

(Wszystko spisane jest słowami z czterech Ewangelii wyjętemi.)

Otóż dzień najuroczystszéj boleści Kościoła całego, w któréj obchodzi się pamiątka już saméj śmierci i pogrzebu Zbawiciela. W dniu téż dzisiejszym, przy obrzędach kościelnych, nie odprawia się nawet Msza święta właściwie mówiąc, gdyż Kapłan dlą spożycia przy niéj Hostyi przenajświętszéj, nie poświęca jéj jak to przy każdéj Mszy świętéj czyni, lecz bierze jednę z pokonsekrowanych wczoraj.

Śmierć Pana naszego na krzyżu, i to wszystko co jéj towarzyszyło, tak nam opowiadają Ewangelie święte:

I wzięli Jezusa i zwlekli Go z purpury i oblekli Go w szaty Jego, i wywiedli Go aby Go ukrzyżowali.

A niosąc krzyż sobie, wyszedł.

A wychodząc przymusili niektórego człowieka Cyrenejczyka imieniem Symona, idącego ze wsi, ojca Aleksandra i Rufa, aby niósł krzyż Jego, i włożyli nań krzyż, aby niósł za Jezusem.

I szła za nim wielka rzesza ludu i niewiast: które płakały nad nim i ubolewały. A Jezus obróciwszy się do nich rzekł: Córki Jerozolimskie nie płaczcie nade mną, ale same nad sobą płaczcie i nad synami waszymi. Albowiemci oto przyjdą dni, w których będą mómić: szczęśliwe niepłodne i żywoty, które nie rodziły i piersi które nie karmiły. Tedy poczną mówić górom: padnijcie na nas; a pagórkom: przykryjcie nas. Albowiem jeśli to na zieloném drzewie czynią cóż na suchém będzie?

Wiedziono téż z nim i drugich dwu złoczyńców, aby ich stracono.

I przywiedli Go na miejsce Golgota: co się wykłada miejsce trupiéj głowy. I dawali mu pić wino z mirrą, z żółcią zmieszane. A gdy skosztował, nie chciał pić.

I ukrzyżowali Go i łotrów: jednego po prawéj, a drugiego po lewéj stronie, a w środku Jezusa. I wypełniło się Pismo, które mówi: a ze złoczyńcami jest policzon.

A napisał Piłat i tytuł. I umieścili nad głową Jego, winę Jego napisaną: „Ten jest Jezus Nazareński, Król Żydowski.”

Ten tedy tytuł czytało wielu żydów, gdyż blizko miasta było miejsce gdzie był ukrzyżowan Jezus. A było napisane po żydowsku, po grecku i po łacinie. Mówili tedy Piłatowi najwyżsi Kapłani żydowscy: Nie pisz Król żydowski, ale iż on powiadał jestem król żydowski. Odpowiedział Piłat: „Com napisał napisałem.”

Żołnierze tedy gdy Go ukrzyżowali, wzięli szaty Jego (i uczynili cztery części, każdemu żoł- nierzowi część) i suknię. A była suknia nie szyta od wierzchu całodziana. Mówili tedy jeden do drugiego: „Nie krajmy jej, ale rzućmy o nią losy czyją ma być.” A rozdzieliwszy szaty Jego rzucili losy o nie, co kto miał posiąść. I wtedy Pismo wypełniło się mówiące: Podzielili sobie szaty moje, a o suknię moję rzucili los. A żołnierze to uczynili. A siędząc strzegli Go.

I stał lud patrzając: a naśmiewali się z Niego i przełożeni z nimi, a mimo przechodzący bluźnili Go, kiwając głowami swemi i mówiąc: „Héj który rozwalasz Kościoł Boży, a za trzy dni znowu go budujesz, zachowaj sam siebie: jeśliś Syn Boży zstąp z krzyża.”

Także i wyżsi kapłani z doktorami i ze starszymi, najgrawając mówili: „Innych zachował, sam siebie zachować nie może. Jeśli jest Król Izraelski niech teraz zejdzie z krzyża, a uwierzymy w Niego. Ufał w Bogu, niech Go teraz wybawi jeśli chce, bo powiedział że jestem Synem Bożym.”

Naigrawali Go téż i żołnierze przychodząc a ocet Mu podając i mówiąc „Jeśliś Ty jest Król Żydowski, wybaw że się sam. I którzy z Nim byli ukrzyżowani sromocili Go.”

A Jezus mówił: Ojcze odpuść im, bo nie wiedzą co czynią.

A jeden z tych łotrów którzy wisieli, bluźnił Go mówiąc: „Jeśliś Ty jest Chrystus wybawże sam siebie i nas.” A odpowiedziawszy drugi gromił so mówiac: Ani ty Boga sie boisz, gdyżeś téjże karze podległ? a myć sprawiedliwie: bo godną zapłatę za uczynki ponosimy, lecz ten nic złego nie uczynił.”

I mówił do Jezusa: „Panie pomnij na mnie gdy przyjdziesz do Królestwa Twego.” A Jezus mu rzekł: „Zaprawdę mówię Tobie: dziś ze mną hędziesz w raju.”

I stały podle krzyża Jezusowego, Matka Jego i siostra Matki Jego Marya Kleofasowa i Marya Magdalena.

Gdy tedy ujrzał Jezus Matkę i ucznia którego miłował, stojącego, rzekł Matce swojéj: Niewiasto, oto Syn twój. Potém rzekł uczniowi: Oto matka twoja.

I od onéj godziny wziął Ją uczeń na swą pieczę.

A od szóstéj godziny stała się ciemność po wszystkiéj ziemi aż do dziewiątéj, godziny i zaćmiło się słońce.

A około dziewiątéj godziny zawołał Jezus głosem wielkim rzekąc. Eli, Eli lamasabathani: To jest: Boże mój, Boże mój, dla czegoś mnie opuścił?

A niektórzy tam stojący, słysząc mówili: „Eliasza ten woła, poczekaj, patrzajmy jeśli przyjdzie Eliasz aby go wybawił.”

Potém wiedząc Jezus iż się już wszystko wykonało, aby się wykonało Pismo rzekł: Pragnę.

Było tedy naczynie postawione octu pełne, a natychmiast pobiegłszy jeden z nich, wziąwszy gąbkę napełnił octem i włożył na trzcinę, i dawał Mu pić.

I Jezus tedy gdy wziął ocet rzekł: Wykonało się.

I powtóre zawoławszy wielkim głosem rzekł: Ojcze w ręce Twe polecam ducha mojego.

A to rzekłszy, skłoniwszy głowę ducha oddał…

A oto zasłona kościelna rozdarła się w poły, na dwie części od wierzchu aż do dołu. I ziemia zadrzała i skały się popadały: groby się otworzyły: i wiele ciał Świętych którzy byli posnęli, powstało. I wyszedłszy z grobów: po Zmartwychystaniu Jego, weszli do miasta świętego i ukazali się wielom.

A widząc Rotmistrz, który stał przeciwko, co się działo iż tak wołając skonał, chwalił Boga mówiąc: „Prawdziwie ten człowiek był sprawiedliwy.”

I ci co z nim byli strzegąc Jezusa, ujrzawszy trzęsienie ziemi zlękli się bardzo mówiąc: „Zaisteć ten był Synem Bożym.” I wszystka rzesza tych, którzy wspólnie byli przy tém widoku i widzieli co się działo, wracali się bijąc piersi swoje,

A wszyscy Jego znajomi zdaleka stali. I było tam wiele niewiast, patrzając zdaleka, między któremi była Marya Magdalena i Marya Jakóba mniejszego, i Józefa Matka, i Salome Matka synów Zebedeuszowych, które gdy był w Galilei chodziły zą Nim, służyły Mu i wiele innych, którę były społem z Nim wstąpiły do Jezuzalem.

Żydowie tedy (ponieważ był dzień przygotowania) aby na szabat nie zostały ciała na krzyżu, (albowiem był wielki on dzień szabatu) prosili Piłata, aby połamano golenie ich, a zdjęto je.

Przyszli tedy żołnierze: a pierwszego złamali golenie i drugiego, który z nim był ukrzyżowan.

Lecz przyszedłszy do Jezusa, gdy go ujrzeli już umarłego, nie łamali goleni Jego, ale jeden z żołnierzów włócznią otworzył bok Jego, a natychmiast wyszła krew i woda.

A który widział wydał świadectwo, i prawdziwe jest świadectwo jego. A on wie iż prawdę powiada: abyście i wy wierzyli. Albowiem się to stało, aby się wypełniło Pismo: Kości nie złamiecie z Niego, i znowu drugie Pismo mówi: Ujrzą kogo przebodli.

A wszyscy Jego znajomi zdaleką stali, i niewiasty, które były za nim przyszły z Galilei, na to patrząc. A oto mąż imieniem Józef, który był senatorem, mąż dobry i sprawiedliwy (ten był nie zezwolił na radę i na uczynki ich) z Arymatei miasta żydowskiéj ziemi, który téż i sam oczekiwał Królestwa Bożego. Ten przyszedł do Piłata, przeto iż był uczniem Jezusosowym, lecz tajemnym dla bojaźni żydów, i śmiele wszedł do Piłata, i prosił o ciało Jezusowe. A Piłat się zdziwił jeśliby już umarł. A wezwawszy rotmistrza pytał go, jeśli już umarł. I dowiedziawszy się od rotmistrza, dawał ciało Józefowi.

Przyszedł tedy i zdjął ciało Jezusowe. Przybył téż i Nikodem, który był przyszedł w nocy do Jezusa przed tém, nioosąc przyprawę mirry i aloes jakoby sto funtów. Wzięli tedy ciało Jezusowe i związali je prześcieradły z rzeczami wonnemi: jako jest zwyczaj Żydom grzebać. A na miejscu gdzie był ukrzyżowan, był ogród a w ogrodzie był grób nowy w ktorym jeszcze żaden nie był położony. I położył je w nowym grobie swoim, który był w skale wykował, i przywalił do drzwi grobu kamień wielki i odszedł. A przyszedłszy niewiasty które były z nim przyszły z Galilei, widziały grób i jako było położone ciało jego. A wróciwszy się nagotowały wonnych rzeczy i maści, a w szabat dały pokój wedle przykazania.

A nazajutrz, który jest dzień po przygotowąniu, zebrali się przedniejsi kapłani i faryzeuszowie do Piłata mówiąc: Panie, wspomnieliśmy iż on zwodziciel powiedział jeszcze żyjąc: Po trzech dniach zmartwychwstanę. Przetoż rozkaż aby strzeżono grobu aż do dnia trzeciego; aby snać nie przyszli uczniowie jego i ukradli go i powiedzieli ludowi: Powstał z martwych i będzie ostatni błąd gorszy niż pierwszy. Rzekł im Piłat: Macie straż, idżcie, strzeżcie jako umiecie. A oni szedłszy obwarowali grób, zapieczętowawszy kamień ze strażą.

Pożytek duchowny

W dniu dzisiejszym dwa uczucia powinieneś rozbudzić za łaską Bożą, w sercu twojém: powinieneś mieć nieograniczoną ufność, w nieograniczone miłosierdzie Boga, który umarł na krzyżu, aby cię zbawić; i powtóre z nieograniczonej za to miłości ku Niemu, powinieneś postanowić żyć już odtąd tak, jak żyć powinien ten, za którego Bóg dał się umęczyć, aby go od grzechu i wyzwolić i na zawsze odstręczyć.

Modlitwa (kościelna)

Wejrzyj prosimy Cię Panie na tę czeladkę Twoję, za którą Pan nasz Jezus Chrystus nie wahał wydać się w ręce nieprzyjaciół i krzyżowe ponieść męczeństwo. Który z Tobą żyje i króluje Bóg i t. d.

Na tę intencyą: Zdrowaś Marya, jak po święcie Siedmiu Boleści Matki Bożéj.

Żywoty świętych Pańskich o. Prokopa kapucyna (1882), s. 168–170.

Tags: „Żywoty Świętych Pańskich” o. Prokopa Kapucyna Jezus Męka Wielki Piątek Krzyż
2020-04-08

Męka naszego Pana Jezusa Chrystusa – od Jego stawienia przed Piłatem do Ukrzyżowania

(Wszystko spisane jest słowami z czterech Ewangelii wyjętemi.)

Przywiedli tedy Jezusa do Piłata na Ratusz. A było rano i sami nie weszli na Ratusz, aby się nie zmazali; ale iżby pożywali Paschy.

A tak Piłat wyszedł do nich z Ratusza i rzekł: „Co za skargę przynosicie, przeciw człowiekowi temu? Odpowiedzieli i rzekli mu: „By ten nie był złoczyńcą, nie podalibyśmy go byli tobie.” Rzekł im tedy Piłat: „Weźmijcie Go wy, a według zakonu waszego osądźcie Go.” Rzekli mu tedy żydowie: „Nam się nie godzi, nikogo zabijać.” Aby się wypełniła mowa Jezusowa, którą powiedział, oznajmując, którą śmiercią miał umrzeć.

I poczęli nań skarżyć, mówiąc: „Tegośmy naleźli podburzającego naród nasz: i zakazującego dani dawać Cesarzowi, i mówiącego: że On jest Chrystusem Królem.”

Wszedł tedy Piłat do Ratusza i wezwał Jezusa, a Jezus stanął przed Starostą i pytał Go Starosta, mówiąc: „Tyś jest Król Żydowski?” Odpowiedział Jezus: Sam od siebie to mówisz, czyli ci insi powiedzieli o mnie? Odpowiedział Piłat: „Azażem ja żyd? Naród Twój i najwyżsi Kapłani podali mi Cię, coś uczynił.” Odpowiedział Jezus: Królestwo moje nie jest z tego świata: gdyby Królestwo moje z tego świata było, jużby się byli słudzy moi ujęli, żebym nie był wydan żydom, lecz teraz Królestwo moje nie jest ztąd. Rzekł mu tedy Piłat: „Toś Ty jest Król” Odpowiedział Jezus: Ty mówisz żem ja jest Królem. Jam się na to narodził, i na tom przyszedł na świat, abym świadectwo dał prawdzie. Wszelki który jest z prawdy, słucha głosu mego. Rzekł Mu Piłat: „Co jest prawda?” A to rzekłszy, wyszedł znów do żydów.

A Piłat rzekł do wyższych Kapłanów i do rzeszy: „Ja żadnéj winy w Nim nie znajduję.” I skarżyli nań najwyżsi Kapłani o wiele rzeczy.

A gdy nań skarżyli wyżsi Kapłani i Starsi, nic nie odpowiedział. Tedy mu rzekł Piłat: „Nie słyszysz jako wiele przeciw Tobie świadectw przywodzą? Nie nie odpowiadasz? Patrz jako w wielkich rzeczach Cię winują.” I nie odpowiedział mu na żadne słowo, tak iż się bardzo dziwował Starosta.

Lecz oni się silili mówiąc: „Wzrusza lud ucząc po wszystkiéj żydowskiéj ziemi, począwszy od Galilei aż tu.”

A Piłat usłyszawszy Galileję, pytał jeśliby był człowiekiem Galilejskim. A gdy dowiedział się, iż należał do władzy Herodowéj, odesłał Go do Heroda, który też w Jeruzalem był w one dni.

A Herod ujrzawszy Jezusa, uradował się bardzo. Bo go od dawnego czasu pragnął widzieć, dla tego, iż wiele o nim słyszał, i spodziewał się, że miał widzieć jakie cuda od Niego uczynione. I pytał wiele mówiąc. A on mu nie nie odpowiadał.

Lecz wyżsi Kapłani i Doktorowie stali usilnie nań skarżąc. A wzgardził Nim Herod z wojskiem swojém i naigrał się z Niego, a obleczonego w szatę białą odesłał do Piłata. I stali się przyjaciółmi Herod i Piłat onego dnia: bo przedtém byli sobie nieprzyjaciółmi.

A Piłat wezwawszy wyższych Kapłanów i przełożonych i lud, rzekł do nich: „Przywiedliście mi tego człowieka jakoby lud odwodzącego, a oto ja pytając przed wami, nie nalazłem w tym człowieku żadnéj winy z tych, o których nań skargę kładziecie. Ale ani Heród, bom was do niego odsyłał: a oto nie uczynił Mu nic godnego śmierci. A przetoż skarawszy Go wypuszczę.”

A na dzień uroczysty, zwykł był Starosta wypuszczać pospólstwu jednego więźnia, któregokolwiek żądali, i miał na ten czas więźnia znacznego, którego zwano Barabaszem, który z buntownikami był w więzieniu, który był w rozruchu, popełnił mężobójstwo. A gdy wstąpiła rzesza, poczęła prosić, jako im zawżdy czynił.

Gdy się tedy oni zebrali, rzekł Piłat: „Któ- rego chcecie żebym wypuścił wam, Barabasza czyli Jezusa, którego zowią Chrystusem?” Bo wiedział że Go z zazdrości byli wydali najwyżsi Kapłani.

Lecz wyżsi Kapłani i Starostowie namówili pospólstwo, aby puścili Barabasza a Jezusa stracili.

A odpowiadając Starosta rzekł im: „Któregoż chcecie abym wam wypuścił ze dwóch?” I zawołała społem wszystka rzesza mówiąca „Strać tego, a wypuść nam Barabasza.”

Lecz gdy on siedział na stolicy sądowej posłała do niego żona jego, mówiąc: „Nic tobie i sprawiedliwemu temu, albowiem wielem cierpiała dziś przez sen dla Niego.”

A Piłat chcąc wypuścić Jezusa, znowu odpowiadając rzekł im: „Cóż tedy chcecie abym uczynił Królowi żydowskiemu?” A oni znowu wołali: „Ukrzyżuj, ukrzyżuj Go.” A on po trzecie rzekł do nich: „Cóż przecie złego ten uczynił? Żadnéj przyczyny śmierci w Nim nie znalazłem: ukarzę Go tedy i wypuszczę.”

A oni nalegali głosy wielkiemi, żądając aby był ukrzyżowan i wzmacniały się głosy ich: „Niech będzie ukrzyżowan.”

Wziął tedy Piłat Jezusa i ubiczował. Tedy żołnierze starościni wziąwszy Jezusa, prowadzili Go do sieni ratuszowej i zebrali do Niego wszystką rotę. A zwlokłszy Go włożyli Nań płaszcz szkarłatny. I uplotłszy koronę z ciernia, włożyli na głowę Jego, i trzcinę w prawicę Jego.

I przychodzili do Niego, a klękając przed Nim, naigrawali Go i poczęli Go pozdrawiać: „Witaj Królu Żydowski.” A plując Nań wzięli trzcinę i bili głowę Jego, a upadając na kolana, kłaniali się Jemu i dawali Mu policzki.

Wyszedł tedy znów Piłat przed Ratusz i rzekł im: „Oto Go wam wiodę przed ratusz, abyście poznali, że w Nim żadnéj winy nie najduję.”

Wyszedł tedy Jezus, niosąc cierniową koronę i szatę szkarłatową. I rzekł im Piłat: „Oto człowiek!”

Gdy tedy ujrzeli najwyżsi Kapłani i służebnicy, zawołali mówiąc: „Ukrzyżuj, ukrzyżuj Go!” Rzekł im Piłat: „Weźmijcie Go wy, a ukrzyżujcie, bo ja w Nim winy nie najduję.” Odpowiedzieli mu żydowie: „My zakon mamy, a według zakonu ma umrzeć, że się Synem Bożym czyni.”

Gdy tedy Piłat usłyszał tę mowę, bardziej się uląkł. I wyszedł znowu do ratusza i rzekł do Jezusa: „Zkądżeś Ty jest ?” Lecz mu Jezus nie dał odpowiedzi. Rzekł Mu tedy Piłat: „Nie mówisz ze mną? Nie wiesz, iż mam moc ukrzyżować Cię i mam moc puścić Cię.” Odpowiedział Jezus: Nie miałbyś żadnéj mocy przeciw mnie, gdybyć z góry nie dano. Przetoż który mnie tobie wydał, większy grzech ma. I odtąd Piłat starał się, aby Go puścił.

Lecz żydowie wołali mówiąc: „Jeśli tego wypuścisz, nie jesteś przyjaciel cesarski. Każdy bowiem, co się czyni królem, sprzeciwia się cesarzowi.” A Piłat usłyszawszy tę mowę, wywiódł przed ratusz Jezusa i siadł na stolicy sądowéj, na miejscu, które zowią Lithostrotos a po żydowsku Gabbatha.

A był dzień przygotowania Paschy, godzina jakoby szósta i rzekł żydom: „Oto Król wasz.b A oni wołali: „Strać, strać, ukrzyżuj Go.” Rzekł im Piłat: „Króla waszego ukrzyżuję?” Odpowiedzieli najwyżsi Kapłani: „Nie mamy Króla, jedno Cesarza.”

A widząc Piłat iż nie nie pomagało, ale większy się rozruch dział, wziąwszy wodę, umył ręce przed pospólstwem, mówiąc: „Nie winienem ja krwi tego sprawiedliwego, wy się pilnujcie.” A odpowiadając wszystek lud rzekł: „Krew Jego na nas i syny nasze.”

A Piłat chcąc ludowi dosyć uczynić, przysądził, aby się stało żądanie ich. I wypuścił im onego, który był dla mężobójstwa i rozruchu wrzucon do więzienia o którego prosili, a Jezusa podał na wolę ich, żeby był ukrzyżowan.

Pożytek duchowny

Wyobraź sobie przez chwilę że patrzysz na Jezusa wskazanego na śmierć, i już wkrótce mającego być zawiedzionym na górę Kalwaryi, na któréj z miłości ku Tobie umrze na krzyżu wśród mąk najstraszniejszych…. Miarkuj z tego, jak cię Bóg ten ukochał, gdyż wszystko to czyni i dopuszcza na Siebie, jedynie aby cię zbawić i objawić ci jaką jest miłość Jego dla ciebie. Postanów więc raczéj umrzeć, niż kiedy Boga tak dobrego grzechem ciężkim obrazić.

Modlitwa (kościelna)

Spraw prosimy Wszechmogący Boże, abyśmy bezustannie grzechami naszemi zasmuceni, Męką Jednorodzonego Syna Twojego od nich wybawieni zostali. Który z tobą żyje i króluje i t. d.

Na tę intencyą: Zdrowaś Marya, jak po święcie Siedmiu Boleści Matki Bożéj.

Żywoty świętych Pańskich o. Prokopa kapucyna (1882), s. 166–168.

Tags: „Żywoty Świętych Pańskich” o. Prokopa Kapucyna Jezus Męka Wielka Środa miłosierdzie
2020-04-07

Męka naszego Pana Jezusa Chrystusa – od Jego pojmania w Ogrójcu aż do Jego stawienia przed Piłatem

(Wszystko spisane jest słowami z czterech Ewangelii wyjętemi.)

W poprzedzającym opisie Męki Pańskiéj stanęliśmy na chwili, kiedy Judasz przybył z żołnierzami do Ogrójca, dla schwytania Pana Jezusa, i skończyliśmy ną słowach Zbawiciela zapowiających że Go mają uwięzić. Dalsze tego szczegóły tak nam Ewangelie święte opowiadają.

A gdy On (Pan Jezus) jeszcze mówił, oto Judasz jeden ze dwunastu przyszedł, a z nim wielka rzesza z mieczmi i z kijami, posłani od wyższych kapłanów i starszych ludu. A który Go wydał, dał im znak mówiąc: „Któregokolwiek pocałuję, ten ci jest, chwytajcie go, a wiedźcie ostrożnie.” I natychmiast przystąpiwszy do Jezusa rzekł: „Bądź pozdrowion Rabbi” i pocałował Go. A Jezus rzekł mu: Przyjacielu, do czegoś przyszedł? Judaszu! pocałowaniem wydajesz Syna człowieczego!

A tak Jezus wiedząc wszystko co nań przyjść miało, wyszedł i rzekł im: Kogo szukacie? odpowiedzieli Mu: Jezusa Nazareńskiego.” Rzekł im Jezus: Jam jest. A z nimi téż stał Judasz, który Go wydał. Skoro im tylko rzekł: Jam jest, cofnęli się i padli na ziemię. Spytał ich tedy znowu: Kogo szukacie? A oni powiedzieli: „Jezusa Nazareńskiego.” Odpowiedział Jezus: Powiedziałem wam iżem ja jest. Jeśli tedy mnie szukacie, dopuśćcie tym odejść. Aby się wypełniła mowa, którą wyrzekł, iż któreś mi dał, żadnegom z nich nie stracił.

Tedy przystąpili i rzucili się na Jezusa i pojmali Go. A widząc ci którzy przy nim byli co się dziać miało, rzekli Mu: „Panie, mamy li bić mieczmi?” Szymon tedy Piotr mając kord, dobył go i uderzył sługę najwyższego Kapłana, i uciął prawe ucho jego. A słudze było imię Malchus. A Jezus odpowiedziawszy rzekł: Zaniechajcie już tego. A dotknąwszy ucha jego wyzdrowił go.

Rzekł tedy Jezus Piotrowi: Włóż swój kord w pochwę, albowiem wszyscy, którzy miecz biorą, mieczem poginą. Kielicha którego mi dał Ojciec, pić go nie będę? Czyli mniemasz abym nie mógł prosić Ojea mojego, a stawiłby mi teraz więcéj, niż dwanaście hufców Aniołów; jakoż się tedy wypełnią Pisma, iż się tak musi stać?

Onéj godziny, mówił Jezus do onych, którzy byli przeciw Niemu przyszli: Wyszliście jako na zbójcę, z mieczmi i kijmi pojmać mnie: aleć ta jest godzina wasza i moc ciemności. A to się wszystko działo, aby się wypełniły pisma prorockie.

Rota tedy i Rotmistrz i służebniey żydowscy pojmali Jezusa i związali Go. Tedy uczniowie wszyscy opuściwszy Go, pouciekali. A niektóry młodzieniec szedł za nim odziany prześcieradłem na gołe ciało, i pojmali go. A on porzuciwszy prześcieradło, nagi uciekł od nich.

I przywiedli Go najprzód do Annasza, bo był świekrem Kaifasza, który był najwyższym Kapłanem roku onego. A Kaifasz był, który był radę dał żydom: że pożyteczna Jest, aby jeden człowiek umarł za lud.

I odesłał Go Annasz związanego do Kaifasza najwyższego Kopłana, gdzie się byli zebrali Doktorowie i Starsi i wszyscy Kapłani.

A Piotr szedł za Nim zdaleka, i drugi uczeń, a ten uczeń był znajomy najwyższemu Kapłanowi, i wszedł z Jezusem do dworu najwyższego Kapłana. A Piotr stał u drzwi na dworze. Wyszedł tedy drugi uczeń, który był znajomy najwyższemu Kapłanowi i rzekł odźwiernéj, i wprowadziła Piotra aż do dworu najwyższego Kapłana. Rzekła tedy Piotrowi służebnica odźwierna: „Wszakeś i ty jest z uczniów człowieka tego?” On powiedział: „Nie jestem.”

I stała czeladź i służebnicy u węgli pośród sieni, bo zimno było i grzali się. Gdy siedli w około, był Piotr między nimi i siedział ze służebnikami u ognia, aby widział koniec.

Tedy najwyższy Kapłan spytał Jezusa o Jego uczniach i o nauce Jego. Odpowiedział Jezus: Jam jawnie mówił światu, jam zawsze uczył w Bóżnicy i w Kościele gdzie się wszyscy żydowie schodzą, a w skrytości nicem nie mówił. Co mnie pytasz? Pytaj tych, którzy słuchali com im mówił: oto ci wiedzą, com ja mówił.

A gdy to wyrzekł, jeden ze służebników stojący tam, dał policzek Jezusowi mówiąc: „Tak odpowiadasz najwyższemu Kapłanowi.” Odpowiedział mu Jezus: Jeżelim źle rzekł, daj świadectwo o złém, a jeżelić dobrze, czemu mnie bijesz?

A wyżsi Kapłani i wszystka Rada siedząca, szukali fałszywego świadectwa przeciwko Jezusowi, aby Go o śmierć przyprawili. I nie naleźli, acz wiele fałszywych świadków przychodziło, lecz świadectwa zgodne nie były.

Aż nakoniec przyszli dwaj fałszywi świadkowie i rzekli: „Myśmy słyszeli Jego mówiącego.” Ja rozwalę Kościół ten, ręką uczyniony, a za trzy dni inny, nie ręką uczyniony, zbuduję” i nie było zgodne ich świadeotwo.

A powstawszy na środku, najwyższy Kapłan spytał Jezusa mówiąc: Nic nie odpowiadasz na to, co tobie ci zarzucają ? Ale on milczał, a nic nie.odpowiedział.

Znowu pytał Go najwyższy Kapłan: Poprzysięgam Cię przez Boga żywego, abyś nam powiedział jeśliś Ty jest Chrystus, Syn Boga błogosławionego.” Rzekł mu Jezus: Tyś powiedział, jam jest. Jednak powiadam wam, odtąd ujrzycie Syna człowieczego, siedzącego na prawicy mocy Bożéj, i przychodzącego w obłokach niebieskich.

Tedy najwyższy Kapłan rozdarł szaty swoje mówiąc: „zbluźnił, cóż daléj potrzebujemy świadków? Otoście teraz słyszeli bluźnierstwo: co się wam zda?” A oni odpowiadając rzekli: „winien jest śmierci.”

Tedy plwali na oblicze Jego i bili kułakami, a mężowie, którzy Go trzymali, naigrawali Go bijąc, a drudzy policzki twarzy Jego zadawali mówiąc: „Prorokuj nam Chrystusie, kto jest który Cię uderzył?” I wiele innych rzeczy bluźniąc mówili przeciw Niemu.

A Piotr siedział przed domem w sieni na dole, a gdy go ujrzała druga służebnica, poczęła mówić tym, którzy około stali: „I ten był z Jezusem Nazareńskim.” A on się zaparł przed wszystkimi mówiąc: „Nie jestem, niewiasto nie znam Go, ani wiem, ani rozumiem co mówisz.” I wyszedł na podwórze a kur zapiał.

A gdyczas wyszedł jakoby jednéj godziny, ci co tam stali mówili Piotrowi: prawdziwie z nich jesteś boś i Galilejczyk jest, bo i mowa twoja cię wydawa. I rzekł mu jeden z służebników powinowaty onego, którego Piotr uciął ucho: czyżem Ja ciebie nie widział w ogrodzie z Nim?” Tedy począł wyrzekać się, zaklinać i przysięgać: „Iż nie znam człowieka tego, o którym powiadacie.” A natychmiast, gdy on jeszcze mówił, powtóre kur zapiał.

A Pan obróciwszy się, spojrzał na Piotra. A wspomniał Piotr na słowa które mu mówił Jezus: pierwiéj niż kur dwakroć zapieje, trzykroć mnie się zaprzesz. A wyszedłszy z dworu gorzko płakał.

A gdy był dzień, weszli w radę wszyscy przedniejsi Kapłani i Starsi ludu i Doktorowie przeciwko Jezusowi, aby Go o śmierć przyprawili.

I przywiedli Go do rady swój mówiąc: „Jeśliś Ty jest Chrystus, powiedz nam.” I rzekł im: Jeśli wam powiem, nie uwierzycie mi, a jeśli i spytam, nie odpowiecie mi, ani wypuścicie. Lecz odtąd będzie syn człowieczy siedział na prawicy mocy Bożéj.

I rzekli wszyscy: „Toś Ty jest Syn Boży?" Który rzekł: Wy powiadacie żem ja jest. A oni rzekli: „Cóż, jeszcze potrzebujemy świadectwa, bośmy sami słyszeli z ust Jego.”

A powstawszy wszystko ich mnóstwo, najwyżsi Kapłani z Starszymi i Doktorami i wszystką radą, związawszy, przywiedli Go i podali Poncyuszowi Piłatowi, Staroście.

Tedy ujrzawszy Judasz, który Go wydał, iż był skazan, żalem zdjęty odniósł trzydzieści srebrników wyższym Kapłanom i Starszym, mówiąc: „Zgrzeszyłem, wydawszy krew sprawiedliwą.” A oni rzekli: „co nam do tego, to ciebie się tyczy.” A porzuciwszy srebrniki w kościele, odszedł, a poszedłszy obwiesił się.

A wyżsi Kapłani wziąwszy srebrniki, mówili: „Nie godzi się ich kłaść do karbony, gdyż jest to zapłata krwi.” I naradziwszy się, kupili za nie rolę garncarzową na pogrzeb pielgrzymów. Dla tego ona rola nazwaną jest: Haceldama, to jest: rola krwi, aż do dnia dzisiejszego.

Wtedy się wypełniło co jest powiedziane przez Jeremiasza proroką mówiącego: I wzięli trzydzieści srebrników, zapłatę Oszacowanego, którego oszacowali z synów Izraelskich: i dali je na rolę garncarzową, jak im postanowił Pan.

Pożytek duchowny

Patrz ile tu zniewag i jak ciężkich, ponosi za Ciebie Jezus, a wśród nich z jaką cierpliwością się zachowuje, jakiéj najwyższéj pokory przedstawia ci obraz! Stanów więc sobie za łaską Jego, w téj świętéj cnocie się ćwiczyć, i z miłości znieważanego Jezusa, wszelkie upokorzenia spotkać cię mogące cierpliwie znosić.

Modlitwa (kościelna)

Wszechmogący i wieczny Boże, daj nam tak obchodzić Tajemnice Męki Pańskiéj, abyśmy odpuszczenia grzechów naszych dostąpili. Przez tegoż Pana naszego Jezusa i t. d.

Na tę intencyą: Zdrowaś Marya, jak po święcie Siedmiu Boleści Matki Bożéj.

Żywoty świętych Pańskich o. Prokopa kapucyna (1882), s. 163–165.

Tags: „Żywoty Świętych Pańskich” o. Prokopa Kapucyna Jezus Męka Wielki Wtorek pokora
2020-04-05

Męka naszego Pana Jezusa Chrystusa – od wieczerzy Pańskiéj w Betanii do pojmania Pana Jezusa w Ogrójcu

(Wszystko spisane jest słowami z czterech Ewangelii wyjętemi.)

Niedziela dzisiejsza nazwana jest Niedzielą Kwietną albo Palmową, dla tego że w niéj obchodzimy pamiątkę tryumfalnego wjazdu Pana Jezusa do Jerozolimy, przy którym lud wyszedł na Jego powitanie, trzymając palmy w ręku. Z dniem także dzisiejszym rozpoczyna Kościoł Boży, najuroczystsze rozpamiętywanie Męki Pańskiéj, i takową, począwszy od Mszy świętéj dzisiejszéj, ogłasza i przez dni następne.

Umieszczamy poniżéj cały ten święty opis, z czterech Ewangelistów wyjęty, których słowa razem tu są zestawione, i rozdzieliliśmy go na cztery dni Wielkiego Tygodnia, w których się on odczytuje przy Mszach świętych: to jest, w Niedzielę dzisiejszą, w Wielki Wtorek, Wielką Środę i Wielki Piątek.

Otóż są słowa ze świętych Ewangelii wyjęte:

Jezus tedy sześć dni przed Paschą przyszedł do Betanii, kędy był Łazarz umarł, którego Jezus wskrzesił. I sprawili mu tam wieczerzę, a Marta służyła, a Łazarz był jednym z siedzących z nimi u stołu. Marya wtedy wzięła funt olejku szpikanardowego drogiego i namazała nogi Jezusowe, i otarła nogi Jego włosami swojemi, i napełnił się dom wonnością olejku.

Rzekł tedy jeden z uczniów jego Judasz Iskariot, który go miał wydać: Czemuż tego olejku nie przedano za trzysta groszy, a nie dano ubogim? A to mówił nie iżby miał pieczę o ubogich: ale iż był złodziejem i mieszek mając ubogich, co wkładano nosił. Rzekł tedy Jezus: Czemuż się przykrzycie téj niewieście? bo dobry uczynek przeciwko mnie uczyniła. Albowiem ubogie zawsze macie z sobą, ale mnie nie zawsze macie. Bo ta wylawszy ten olejek na ciało moje, uczyniła na pogrzeb mój. Zaprawdę mówię wam gdziekolwiek będzie przepowiadana ta Ewangelia po wszystkim świecie, i co ta uczyniła będzie powiadano na jéj pamiątkę.

Dowiedziała się tedy wielka rzesza z Żydów iż tam jest i przyszli nie tylko dla Jezusa, ale żeby byli ujrzeli Łazarza, którego wzbudził od umarłych. I umyślili przedniejsi kapłani, żeby i Łazarza zabili: Bo wiele żydów dla niego odstępowało i wierzyło w Jezusa.

A gdy się przybliżali ku Jeruzalem i przyszli do Betfage do góry oliwnéj, tedy Jezus posłał dwu uczniów; mówiąc im: Idźcie do miasteczka, które jest przeciwko wam, a natychmiast najdziecie oślicę uwiązaną i oślę z nią: odwiążcie i przywiedźcie mi. A jeśliby wam kto co rzekł powiedźcie: iż Pan ich potrzebuje, a zaraz puści je.

A to się wszystko stało, aby się wypełniło co jest powiedziano przez proroka mówiącego: Powiedźcie córce Siońskiéj: Oto Król twój idzie tobie cichy siedzący na oślicy i na oślęciu synu podjarzemnéj.

Szedłszy tedy uczniowie uczynili jako im rozkazał Jezus. I przywiedli oślicę i oślę, i włożyli na nie odzienia swoje, a jego wsadzili na nie. A rzesza bardzo wielka słali szaty swoje na drodze, a drudzy obcinali gałązki z drzew i na drodze słali. A rzesze które uprzedzały i które pozad szły wołały mówiąc: Hosanna Synowi Dawidowemu: błogosławiony który idzie w imię Pańskie: Hosanna na wysokościach.

A gdy się już przybliżał tam gdzie się spuszczają z góry Oliwnéj, poczęły wszystkie rzesze uczniów zstępujących weseląc się chwalić Boga głosem wielkim ze wszystkich cudów, które widzieli mówiąc: Błogosławiony który idzie Król w Imię Pańskie: Pokój na niebie a chwała na wysokości. A niektórzy Faryzeuszowie z rzesz rzekli do niego: Nauczycielu, nałaj uczniom Twoim. Którym on rzekł: Powiadam wam, iż jeżeliby milczeli kamienie wołać będą.

A gdy się przybliżył, ujrzawszy miasto, płakał nad niém mówiąc: iż gdybyś i ty poznało i w ten dzień Twój co ku pokojowi Twemu, a teraz zakryto jest od oczu twoich. Albowiem przyjdą na cię dni i obłoczą cię nieprzyjaciele twoi wałem: i oblegą cię i ścisną cię zewsząd. I na ziemię cię obalą i syny twoje, którzy w tobie są, a nie zostawią w tobie kamienia na kamieniu: dla tego iżeś nie poznało czasu nawiedzenia twego.

A wszedłszy do kościoła, począł wyganiać przedające w nim i kupujące. Mówiąc im: Napisano jest, iż dom mój dom modlitwy jest, a wyście go uczynili jaskinią zbójców. I uczył na każdy dzień w kościele. Lecz przedniejsi kapłani i doktorowie i celniejsi z ludu szukali go stracić. Ale nie najdowali coby mu uczynić: albowiem wszystek lud bardzo pilnie go słuchał.

Przede dniem świętym Paschy, wiedząc Jezus iż przyszła godzina jego, aby przyszedł z tego świata do Ojca: umiłowawszy swe, którzy byli na świecie, do końca je umiłował. A gdy przyszła godzina, usiadł i dwanaście Apostołów z nim. I rzekł im: Pożądaniem pożądałem pożywać téj Paschy z wami, pierwiéj niżbym cierpiał. Potém nalał wody w miednicę i począł umywać nogi uczniów…. Siadłszy zasię, rzekł im: Wiecie com wam uczynił?… Albowiem dałem wam przykład, abyście jakom ja wam uczynił, tak i wy czynili.

A gdy oni wieczerzali, wziął Jezus chléb, dzięki czynił i błogosławił i łamał i dawał uczniom swoim i rzekł: Bierzcie i jedzcie: to jest ciało moje które się za was dawa. Te czyńcie na pamiątkę moję. Także i kielich po wieczerzy wziąwszy, dzięki czynił i dał im rzekąc: Pijcie z tego wszyscy. Albowiem ta jest krew moja nowego testamentu, która za was i za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów. I pili z niego wszyscy.

Jezus zatrwożył się duchem i oświadczył i rzekł: Zaprawdę, zaprawdę wam powiadam: że jeden z was wyda mnie. Pojrzeli tedy uczniowie jeden na drugiego, wątpiąc o kim by mówił. I zasmuciwszy się bardzo, poczęli każdy mówić: Azażem ja jest Panie? A on odpowiadając rzekł: Jeden ze dwunastu, który ze mną macza rękę w misie. Synci człowieczy idzie, jako o nim jest napisano, lecz biada człowiekowi onemu przez którego Syn człowieczy będzie wydan, lepiéj mu było, by się człowiek on nie narodził.

Hymn odprawiwszy wyszedłszy (Jezus) z uczniami swymi za potok Cedron szedł wedle zwyczaju na górę Oliwną. A wiedział i Judasz który go wydawał miejsce iż się tam często schodził Jezus z uczniami swoimi.

Wtedy im rzekł Jezus: wszyscy wy zgorszenie weźmiecie ze mnie téj nocy. Albowiem jest napisano, uderzę Pasterza i rozproszą się owce trzody. Lecz gdy zmartwychwstanę uprzedzę was do Galilei. A odpowiadając Piotr rzekł Jemu: Choćby się wszyscy zgorszyli z Ciebie, ja nigdy się nie zgorszę. Rzekł mu Jezus: Zaprawdę powiadam ci, iż ty dziś téj nocy pierwiéj niż dwakroć kur zapieje, trzykroć mnie się zaprzesz. A on więcéj mówił: by potrzeba i umrzeć mi z Tobą nie zaprę się Ciebie. Także téż i wszyscy mówili.

I przyszli do folwarku, któremu imię Getsemani, gdzie był ogród do którego on wszedł i uczniowie jego i rzekł uczniom swoim: Siedźcie tu, aż pójdę tam i będę się modlił: módlcie się abyście nie wpadli w pokuszenie.

A on oddalił się od nich jakoby na rzut kąmienia

A wziąwszy Piotra i dwóch synów Zebedeuszowych, począł trwożyć się, smucić i tęsknić sobą: Tedy im rzekł: smętna jest dusza moja aż do śmierci: Czekajcie tu i czuwajcie ze mną.

A odszedłszy nieco, klęknąwszy na kolana padł na oblicze swoje na ziemię, i modlił się ażeby godzina, jeżeli może być, odeszła od Niego i mówił: Abba! Ojcze! wszystko Tobie jest możliwém, niechaj odejdzie ode mnie ten kielich. Wszakże nie jako ja chcę, ale jako Ty.

A gdy wstał od modlitwy i przyszedł do uczniów Swoich, nalazł je śpiące od smutku. I rzekł Piotrowi: Szymonie śpisz? tak tedy nie mogłeś czuwać jednéj godziny ze mną? Czuwajcie a módlcie się, abyście nie weszli w pokusę. Duch ci wprawdzie jest ochotny ale ciało mdłe. I znowu odszedłszy modlił się w téż słowa mówiąc: Ojcze mój, jeżeli nie może ten kielich odejść jeno abym go pił, niech się dzieje wola Twoja. A wróciwszy się, nalazł je znowu śpiące (bo oczy ich były obciążone): a nie wiedzieli coby Mu odpowiedzieć. A zostawiwszy je znowu odszedł i trzeci raz się modlił tęż mowę mówiąc. I ukazał mu się Anioł z nieba, pokrzepiający Go, a wpadłszy w konanie, dłużéj się modlił. I stał się pot Jego, jako krople krwi zbiegającéj na ziemię. I przyszedł po trzecie do uczniów swych, a rzekł im: Śpijcie już i odpoczywajcie, dosyć. Oto przybliżyła się godzina a Syn człowieczy będzie wydan w ręce grzeszników. Wstańcie pójdźmy: oto się przybliżył, który mnie wyda.

Pożytek duchowny

Tydzień z dzisiejszą Niedzielą rozpoczynający się nazwany jest Wielkim Tygodniem, jako przeznaczony na rozpamiętywanie najwyższych Tajemnic niepojętéj miłości Boga ku ludziom. Przejmij się niemi do głębi duszy, i cały ten tydzień, także Świętym zwany, staraj się jak najświątobljwiéj przebyć.

Modlitwa (kościelna)

Wszechmogący i wieczny Boże, Któryś rodzajowi ludzkiemu dla przedstawienia mu przykładu pokory chciał aby Zbawiciel nasz ciało na siebie przyjął i śmierć Krzyżową poniósł, spraw miłościwie abyśmy i pokorę Jego naśladować umieli, i zmartwychwstania Jego uczestnikami stać się zasłużyli sobie. Przez tegoż Pana naszego it. d.

Na tę intencyą: Zdrowaś Marya, jak po święcie Siedmiu Boleści Matki Bożéj.

Żywoty świętych Pańskich o. Prokopa kapucyna (1882), s. 161–163.

Tags: „Żywoty Świętych Pańskich” o. Prokopa Kapucyna Jezus Męka Niedziela Palmowa
Pozostałe wpisy
Creative Commons License
citatio.pl by Citatio.pl is licensed under a Creative Commons Attribution-ShareAlike 3.0 Unported License.